Dzień 1. (piątek 25-05-2012)
Słonecznie i ciepło. Chętnych było siedmiu. Tego dnia pojechało nas pięciu w układzie 2+2+1. Dominik i Tomasz rowerami, Roman i Zdzisław rowerami, ale przy pomocy środków komunikacji InterREGIO Przewozy Regionalne o ograniczonym przewozie rowerów (wyjazd z Wrześni 14:51) z przesiadką na TLK PKP Intercity z przewozem rowerów (wyjazd z Poznania 15:44). Byliśmy zaskoczeni jednym drobiazgiem (choć tory są takie same) za rowery musieliśmy płacić dwukrotnie, ponieważ są to różni przewoźnicy i mają różne ceny (od 5,50 zł do 9,10 zł/rower). Nie wspominając o jakości podróżowania, bo był to stan żałosny. W Szamotułach byliśmy około godz. 16:15 skąd odebrał nas Prezes Klubu Rowerowego Tadeusz i zaproponował, z małym postojem na terenie Klasztoru, przejazd na miejsce noclegu do Śmiełowa k/Szamotuł. Sławomir natomiast przyjechał samochodem z rowerem na dachu oraz naszymi bagażami (śpiwory, karimaty, materace itp.) Po zakwaterowaniu naszej piątki oraz pozostałych uczestników w świetlicy wiejskiej około godz. 18:30 nastąpiło otwarcie Rajdu i powitanie z prezentacją gości (tu należy podkreślić obecność pięciu „Żwawych Dziadków” ze Śremskiego Klubu Rowerowego, gdzie najmłodszy miał 65 lat a najstarszy 72 lata), wspólna kawa, herbata, ciastko z udziałem m.in. Burmistrza Szamotuł i Członków Klubu Rowerowego im. Tadeusza Baka. Około godz. 23:10 nastąpił wyjazd ze Śmiłowa przez Jastrowo i Gałowo na nocny rajd po Szamotułach pt. „Miasto nocą”. Zobaczyliśmy pomnik Maksymiliana Ciężkiego – Bohatera Enigmy, Basztę Halszki (wg podania więziono w niej Halszkę z Ostroga, żonę wojewody poznańskiego Łukasza Górki), Panoramę Szamotuł, Rynek, w Centrum średniowieczny układ ulic nieco wydłużony z północy na południe i Kolegiatę z XV-XVI w. Kiedy wybiła północ odwiedziliśmy miejsce wiecznego spoczynku Tadeusza Baka (1920-1997) żarliwego katolika, szamotulanina, człowieka prawego. Wspólne zdjęcie pod Muzeum – Zamek Górków zwieńczyło wspólny nocny rajd, po którym wróciliśmy się na nocleg do Śmiłowa. Trasa łatwa, nietypowa bo nocna, przeżycia fascynujące. Dystans 15,82km, czas trwania 1h19m49s, średnia prędkość 11,9km/h, max prędkość 20,6km/h, kalorie 417kcal, wysokość 90m/104m, przewyższenie 0m↑/0 m↓.
Dzień 2. (sobota 26-05-2012)
Słonecznie i ciepło. Tego dnia z rowerami na samochodzie dotarł Janek i Eugeniusz i nasza grupa powiększyła się do 7 osób. Po śniadaniu o godz. 9:08 nastąpił wyjazd do Sierakowa trasą: Śmiłowo > Szczepankowo > Kluczewo > Ordzin > Obrowo > Obrzycko > Piotrowo > Piła (tu był dłuższy postój około 35min, bo odwiedziliśmy miejscowe łowisko wędkarskie „Pstrąg” i jedliśmy wędzonego pstrąga z prywatnej hodowli). Dalsza jazda to drogi puszczańskie wzdłuż prawej strony Warty przez Wronki > Lubowo > Krasnobrzeg (tu nastąpiło połączenie grup rowerowych z Szamotuł i „Prosynfoniki” z Poznania) > Chojno > wzdłuż Jeziora Radziszewskiegio a Górą Mulita > Bucharzewo > Sieraków. Do Sierakowa dotarliśmy około godz. 14-tej. Pobyt i odpoczynek to tzw. „meta” czyli biwakowy teren miejscowego OSIR-u, miejsca imprezy z występami Młodzieżowej Orkiestry Dętej „Vivat” , zorganizowanej przez Gminę Sieraków. Około godziny 16-tej udaliśmy się w drogę powrotną trasą: Sieraków > Przemyśl > Upartowo > Lutomek > Łężce > Białcz > Chrzypsko Wielkie > Łucjanowo > Wróblewo > Dobrojewo > Ostroróg > Szczepankowo > Śmiełów. Trasa nie dla każdego z uwagi na długie podjazdy i miejscami gwałtowne zjazdy, duży plus za widoki krajobrazowe. Dystans 101,94 km, czas trwania 5h43m21s, średnia prędkość 17,8 km/h, max prędkość 41,4 km/h, kalorie 3029 kcal, wysokość 21m/105m, przewyższenie 114m↑/107m↓.
Dzień 3. (niedziela 27-05-2012)
Słonecznie i ciepło. Wczesna pobudka dla Tomasza gdyż studiuje w Poznaniu i musiał dojechać pociągiem na zajęcia. Pomoc Sławomira była konieczna, bo samochodem podrzucił go na dworzec w Szamotułach. Po śniadaniu od godz. 09:30 do 11:00-12:00 był przewidziany turniej sportowo-rowerowy z Klubem Śmiłowskim: rowery, piłka i inne konkurencje. Ze względów organizacyjnych nie został przeprowadzony, za co Prezes Klubu Rowerowego nas przeprosił. W ten sposób przyspieszyło się zakończenie imprezy, zostały wręczone dyplomy, upominki, „worki szczęścia”. Około godz. 11-tej nastąpiło pożegnanie, wspólne zdjęcia i odprowadzanie grup rowerowych. Do Wrześni samochodami wracali Janek i Eugeniusz oraz Sławomir, natomiast Dominik, Roman i Zdzisław postanowili wracać rowerami trasą: Śmiłowo > Szamotuły > Chrustowo > Uścikowo > Oborniki > Łukowo > częściowo Nadwarciańskim Szlakiem Rowerowym – Odcinek Zachodni przez miejscowości Starczanowo i Mściszewo (jest to etap związany z infrastrukturą rowerową na terenie rezerwatu przyrody Śnieżycowy Jar z ciekawym zadaszonym parkingiem fundacji „All For Planet” portalu ALLEGRO) > Murowana Goślina > Zielonka (z arboretum leśnym w Parku Krajobrazowym Puszczy Zielonka) > Traktatem Gnieźnieńskim – szlak R-3 > Bednary > Wronczyn > Złotniczki > Pobiedziska > Gołuń > Wierzyce > Lipki > Czerniejewo > Młynek > Psary Wielkie > Września. Trasa ciekawa, miejscami bardzo szybka, atrakcyjna przyrodniczo, krajobrazowo z pagórkami i rynnami jeziornymi. Dystans 93,17 km, czas trwania 5h19m19s, średnia prędkość 17,5 km/h, max prędkość 38,3 km/h, kalorie 2814 kcal, wysokość 50m/123m, przewyższenie 73m↑/74↓. Powrót do domu szczęśliwy, udany. Tego co przeżyliśmy nie zapomnimy. Łącznie przejechaliśmy ok. 211km (wg GPS) ale wg naszych liczników rowerowych to było znacznie więcej, gdzieś w granicach 225km.
Dzień 1 Mapka kilknij aby pokazać.
Dzień 2 Mapka kilknij aby pokazać.
Dzień 3 Mapka kilknij aby pokazać.
Dominik i Roman