Na rajd do Strzałkowa wyruszyliśmy 1 maja 2013 r. o godzinie 11 w 21 osobowym składzie. Jechaliśmy rowerami jak zwykle przez Gutowo Wielkie, Otocznę,  Chwałkowice, Staw, Wólkę . Na starcie w Strzałkowie podzieliliśmy się na dwa zespoły: „Wrześnianie 1” oraz  „Wrześnianie 2”. Każda z kilkunastu startujących grup otrzymała mapkę trasy oraz pytania dotyczące pierwszego punktu kontrolnego. Po 13 zespoły wystartowały wg kolejności zgłoszeń, udając się na przemian w kierunku Stawu bądź Ostrowa Kościelnego. Trasa rajdu liczyła 27 km i przebiegała w większości żółtym szlakiem rowerowym przez Wółkę, Staw, Szemborowo, Brudzewo, Janowo, Skąpe, Ostrowo Kościelne (lub odwrotnej kolejności). Po drodze w punktach kontrolnych mieszczących się w Stawie, Szemborowie, Brudzewie oraz Ostrowie Kościelnym otrzymaliśmy od proboszczów przygotowane wcześniej przez organizatorów pytania dotyczące kościołów i najbliższej okolicy. Trzeba było być spostrzegawczym, aby udzielić odpowiedzi na zadane pytania, takie jak np.: „Ile jest baranów w kościele w Szemborowie?”, „Jaki pomnik przyrody znajduje się w Stawie?” Bawiliśmy się wyśmienicie szukając odpowiedzi, a przy okazji poznawaliśmy zabytki gminy Strzałkowo. Zmierzyliśmy się również z pytaniami dotyczącymi przepisów ruchu drogowego przygotowanymi przez policję, praktyczną znajomością pierwszej pomocy nadzorowaną przez strażaków oraz rowerowym torem przeszkód. Dla wszystkich uczestników rajdu rowerowego była przygotowana w kotłach grochówka oraz kawa i herbata w termosach. Bardzo nam się podobał ten rajd: ciekawa forma organizacji, dobrze oznaczona trasa, przygotowana mapka, pamiątkowe karnety przebiegu trasy i okolicznościowe kubki dla uczestników. Nasza radość była jeszcze większa, gdy okazało się, że grupa „Wrześnianie 1” zdobyła największą ilość punktów i otrzymała w nagrodę Puchar Wójta Strzałkowa. W tym rajdzie brało udział 161 osób. Spotkaliśmy na nim zaprzyjaźnione grupy z Solca, Goliny, Witkowa oraz wielu indywidualnych rowerzystów. Po udanym rajdzie w Strzałkowie wyruszyliśmy w drogę powrotną tą samą trasą i dotarliśmy na miejsce po 19 pokonując łącznie około 70 km.

Grażyna

Fot. Roman