W dniach 18, 19 i 20 lipca br. wyruszyliśmy na naszą II Pielgrzymkę Rowerową na Jasną Górę, jednak w tym roku włączyliśmy się w VIII Ogólnopolską Pielgrzymkę Rowerową, której mottem były słowa bł. Jana Pawła II: „…Wymagajcie od siebie, choćby inni od was nie wymagali …” W pielgrzymce uczestniczyło 1100 pątników z całej Polski w różnym wieku od nastolatków do siedemdziesięciolatków.

Dzień 1, czwartek 18 lipca

Trasa: Września – Biechowo – Kołaczkowo – Pyzdry – Ruda Komorska – Żegocin – Gołuchów – Kalisz – 95 km

Wyruszyliśmy z Wrześni o godz. 6.00 rano, do Biechowa, gdzie czekały na nas zaprzyjaźnione grupy: „Pałuki Tour” z Wągrowca i „Solczanie” z Solca Wlkp. Tam po Mszy św. sprawowanej o godz. 7 oraz błogosławieństwie i słowie o. Józefa – kustosza Sanktuarium, wszyscy razem pełni wiary, nadziei i dobrego humoru wyruszyliśmy na trasę pielgrzymki. Ze względów bezpieczeństwa jechaliśmy w trzech kilkunastoosobowych grupach. Po drodze mijaliśmy wiele urokliwych krajobrazów i ciekawych miejscowości. Tego dnia na chwilę zatrzymaliśmy się m.in. w Żegocinie, o którym warto krótko wspomnieć. Jest to wieś położona w powiecie pleszewskim, w Gminie Czermin. Pośrodku wsi w otoczeniu starych lip wznosi się drewniany kościół parafialny p.w. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny – Sanktuarium Maryjne. Wybudowany był w 1714 roku z fundacji miejscowego dziedzica i starosty litewskiego, Mikołaja Swinarskiego. W rokokowym ołtarzu głównym z około 1780 roku, swym urokiem zachwyca cudowny obraz Matki Boskiej z Dzieciątkiem z 1754 roku. Jadąc dalej w stronę Kalisza zahaczyliśmy o wielu dobrze znany Gołuchów, aby odpocząć i posilić się nieco. Tutaj też dołączyli do Nas przyjaciele z grupy „Żwawe Dziadki” ze Śremu. Poczym ruszyliśmy w dalszą drogę jadąc elegancką ścieszką rowerową wzdłuż drogi krajowej nr 12, ok. godz. 16.00 zmęczeni upalnym słońcem, ale zadowoleni dojechaliśmy na nocleg do Kalisza. Po zakwaterowaniu w Domu Pielgrzyma przy Sanktuarium św. Józefa nastał czas wolny.

Dzień 2, piątek 19 lipca

Trasa: Kalisz – Grabów n/Prosną – Klonowa – Lututów – Wieluń – 95 km

Drugi dzień naszego pielgrzymowania do Matki rozpoczęliśmy o godz. 7.00, kierując się z Kalisza w stronę Grabowa n/Prosną – w którym zrobiliśmy przerwę śniadaniową. Jadąc dalej zatrzymaliśmy się na odpoczynek we wsi Klonowa. Chętni mogli nawiedzić neogotycki kościół pw. Przemienienia Pańskiego z lat 1909 – 1910, pobudowany na miejscu drewnianej kaplicy (1755). Następnie dojechaliśmy do Lututowa, aby w tamtejszym zajeździe posilić się smacznym obiadem i odetchnąć nieco w cieniu. Po słusznej sjeście ruszyliśmy w dalszą drogę na nocleg do Wielunia, do którego zajechaliśmy ok. godz. 16.00. Po zakwaterowaniu u sióstr ze zgromadzenia Sióstr Opieki Społecznej p.w. św. Antoniego (z Padwy) nastał czas wolny. Hasłem i charyzmatem tego zgromadzenia jest: „Z miłości do Boga, w służbie bliźniemu, nieść pomoc w cierpieniu.” Po rozlokowaniu, część osób wybrała się na spacer po Wieluniu, a inni poszli na Eucharystię. W Wieluniu dołączyli do nas przyjaciele z „Bicykl 1977” z Ostrowa Wlkp. Dzień zakończył się dość wcześnie ze względu na rychłą pobudkę – śmiało można rzec wojskową 🙂

Dzień 3, sobota 20 lipca

Trasa: Wieluń – Działoszyn – Kamyk – Częstochowa – 75 km

Ten dzień rozpoczęliśmy nietypowo i dosyć wcześnie, gdyż pobudka o 3.00, a na trasę wyjeżdżaliśmy o godz. 4.00 w „egipskich ciemnościach”. Jednak zaopatrzeni w lampki, elementy odblaskowe i pełni zaufania do naszego przewodnika Miecia, bez obaw ruszyliśmy w drogę.  Wkrótce jednak opadł nocy mrok i począł wstawać nowy dzień. Jadąc w kierunku Działoszyna towarzyszył nam przepiękny wschód słońca, dając nadzieję na dobry i ciepły dzień. Tak wczesna pobudka była podyktowana względami taktycznymi, gdyż chcieliśmy zdążyć na godz. 10.00 do Częstochowy, w punkcie zjazdowym wszystkich grup pielgrzymkowych. Jak się później okazało było to dobre posunięcie również ze względu na bezpieczeństwo (mały ruch na drogach) i komfort jazdy (chłodny poranek). Na postoju przed samym wjazdem do Częstochowy, w miejscowości Kamyk, miała miejsce tzw. „górka przeprośna” – chodziło o to, aby wybaczyć sobie nawzajem wszystkie żale i urazy, aby z czystym sercem i w pokoju wjechać na Jasną Górę. Miał tam również miejsce chrzest wszystkich tzw. „pierwszaków” na tej pielgrzymce. Chrzest polegał na symbolicznym polaniu karku zimną wodą i otrzymaniu razu z witki. W okolicach godziny 9.00 dojechaliśmy do Częstochowy, udając się do wyznaczonego miejsca, którym była Archikatedra p.w. Świętej Rodziny. Tam też dołączyła do nas kolejna zaprzyjaźniona grupa im. Jana Pawła II z Kościana, która jechała własną trasą. Niedługo po nas zaczęły zjeżdżać się pozostałe grupy pielgrzymkowe, a plac przed katedrą zapełniał się pielgrzymami i rowerami. Zrobiło się gwarno, barwnie i klimatycznie. Oprócz nas pielgrzymowali również Rowerzyści: m.in. ze Szczecina, Bielska-Białej, Opola, Siedlec, Włocławka, Poznania, Katowic, Sosnowca, Tarnowskich Gór, Bytomia, Piaseczna, Siemianowic Śląskich, Głuchołaz, Lublina, Radomska, Gliwic, Rybnika, Wrocławia, Chełma i wielu innych miejscowości. Grupy były bardzo zróżnicowane pod względem wieku, ale także i umiejętności. Przeważały oczywiście osoby świetnie przygotowane do pielgrzymki, ale była też osoba jadąca na prostym rowerze typu „ukraina”, która jechała w grupie z Chełma i przejechała na nim 400km.

 O godz. 11.00 powitał nas wszystkich ks. Kan. dr Jerzy Grochowski kapelan i ojciec duchowny pielgrzymki. Następnie w cieniu i chłodzie archikatedry częstochowskiej rozpoczęło się nabożeństwo, po czym nastąpiło przedstawianie się poszczególnych grup pielgrzymkowych. Na zakończenie wykonane zostało wspólne zdjęcie wszystkich pielgrzymów, po czym uformowaliśmy szyk kolumny i pod eskortą Policji rozpoczęliśmy wjazd na szczyt Jasnej Góry. O godz. 13.00 w kaplicy Cudownego Obrazu odbyła się Msza św. na zakończenie wspólnego pielgrzymowania. Po mszy udaliśmy się na nocleg u Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi. Potem nastąpił czas wolny i każdy mógł w dowolny sposób wykorzystać czas pobytu na Jasnej Górze. Wiele osób uczestniczyło w Apelu Jasnogórskim o 21.00.

Dzień 4, niedziela 21 lipca

Powroty.

Nazajutrz nadszedł czas pakowania i powrotów. Kilkoro naszych przyjaciół ze Śremu udało się w powrotną drogę „na kole”. Grupa z Wągrowca czekała na busa, który rano przyjechał po nich i rowery. Dzięki ich uprzejmości, mogliśmy zapakować również nasze rowery, jako, że w pociągu mógłby być kłopot. W tym miejscu składamy WIELKIE i SERDECZNE DZIĘKI!!! – szczególnie Tomkowi Biegunowi i Tadziowi Wiśniewskiemu za okazaną pomoc. Natomiast My udaliśmy się spacerem na dworzec Częstochowa Stradom, skąd o godz. 11.34 odjechaliśmy do Środy Wlkp. A następnie samochodami do Wrześni.

Wielkie słowa uznania i podziękowania należą się przede wszystkim Geniowi za zorganizowanie, logistykę i użyczenie swojego samochodu oraz za to, że poświęcił się jadąc nim, rezygnując z jazdy rowerem. Mieciowi i Sławkowi, którzy bezpiecznie doprowadzili nas do celu. Dziękujemy również wszystkim, którzy z nami pielgrzymowali. Podsumowując myślę, że był to niesamowity i bezcenny czas przeżyty razem, bo jak to ktoś mądrze zauważył „każda minuta i każda chwila zdarza się tylko raz…” Do zobaczenia na rowerowym szlaku…

Filip