„Przyjeżdżajcie! Las Was powita, a ludzie ugoszczą!” – motto borowiackiej gościnności i otwartości. I my przekonaliśmy się o tym na własnej skórze podczas weekendowej wyprawy rowerowej, w której to odwiedziliśmy stolicę Borów Tucholskich i poznaliśmy piękno okolicy. Ale po kolei…
Dzień 1. (sobota, 24.05.2014r.)
Tradycyjnie sprzed Twojego Marketu we Wrześni o 4.30 wyruszyło w drogę 13 przedstawicieli naszej grupy oraz 2 osoby towarzyszące. Do Tucholi jechaliśmy trzema samochodami, nasze rowery (dzień wcześniej załadowane) z nami na jednej zmodernizowanej przyczepce (przystosowanej na 15 rowerów). Droga wiodła przez Gniezno, Żnin, Bydgoszcz, Koronowo. Na trochę dłużej zatrzymaliśmy się na stacji benzynowej w Mąkowarsku. W Tucholi byliśmy około 8.20. Na terenie Ośrodka Sportu i Rekreacji „OLIMPIA” przy ul. Warszawskiej 17 zaparkowaliśmy nasze samochody i zajęliśmy pokoje gościnne. To doskonała baza noclegowa dla obozów sportowych i nie tylko (polecamy). Założyliśmy koszulki z nowym logo i pieszo wyruszyliśmy na umówione o 9.00 spotkanie z przewodnikiem PTTK, który zapoznał nas z osobliwościami Borów Tucholskich.
Muzeum Borów Tucholskich – za sprawą prezentowanych tu eksponatów można było się dowiedzieć, jak dawniej wyglądało życie mieszkańców Ziemi Tucholskiej – Borowiaków. Przy jednym z eksponatów historyczne zaskoczenie. Czy wiesz, że: „Dwa nagie miecze”, które Wielki Mistrz Krzyżacki Ulrich von Jungingen podarował pod Grunwaldem Królowi Polskiemu Władysławowi Jagielle pochodziły z Tucholi i należały do Komtura Tucholskiego Henryka von Schwelborna.
Tucholską Starówkę – wpisaną do rejestru zabytków, posiadająca średniowieczny układ urbanistyczny z zachowaniem murów miejskich z XIV i XV w. Ulice o nawierzchni z kostki granitowej, mnóstwo zieleni, kwiatów, starodrzew pod ochroną konserwatora. Odbudowana studnia i zamontowana fontanna na rynku tworzą specyficzny mikroklimat sprzyjający wypoczynkowi. Galerię BT – można tu zobaczyć, dotknąć i nabyć prace wykonane przez rękodzielników z regionu. W ofercie m.in. kosze wykonane z korzenia sosny, rzeźbione, kolorowe ptaszki, aniołki, ludki, obrazy, fotografie, itp.
Około godz. 11.00 dotarliśmy do Tucholskiego Parku Zamkowego, gdzie nastąpiło pożegnanie z przewodnikiem. Następnie wzięliśmy udział w XII Dniach Ziemi pt. „Zmieniaj nawyki – nie klimat”. To był festiwal z edukacją przyrodniczą, leśną, zbiórką surowców wtórnych (butelki typu PET, kartoniki, baterie). W zamian za surowce wtórne można było otrzymać drzewko. Były też występy artystyczne, konkursy, znakowanie rowerów, stoiska wystawiennicze, itp. Dość nieoczekiwanie, powitał nas na festynie Burmistrz Tucholi, zapraszając na scenę do prezentacji i do wzięcia udziału w popołudniowej imprezie rekreacyjnej. Pogoda nam sprzyjała. Było słonecznie i dość ciepło. Po obiedzie w OSiR, około godz. 14.00 nad Tucholą przeszła burza i rajd stanął pod znakiem zapytania. Stwierdziliśmy, że weźmiemy jednak w niej udział. Rajd Rowerowy był jednym z elementów obchodów Dnia Ziemi, a organizatorzy zapewniali dobrą zabawę. Po zarejestrowaniu się na starcie, pojechaliśmy wyznaczoną trasą: Rudzki Most – Świt – Tuchola – Rudzki Most. Dystans liczył około 11 km. Pogoda była „w kratkę”. Po zakończeniu rajdu był smaczny poczęstunek (w tym niezapomniane ciasto drożdżowe z bakaliami), konkurs z nagrodami i pamiątkowe zdjęcia. Jeden z naszych uczestników- Romek, wylosował cenną nagrodę (album fotograficzny Józefa Basty, pt. „Tuchola i … Basta”). Po powrocie z Rajdu Rowerowego pogoda na dobre pokrzyżowała nasze plany na wieczór i spędziliśmy go na zadaszonym tarasie widokowym przy muzyce i tańcach w barze nad jeziorem Głęboczek. Nasze rowery tego dnia przebyły w sumie aż 21 km i przenocowały bezpiecznie zamknięte w pomieszczeniach gospodarczych OSiR-u.
Dzień 2. (niedziela, 25.05.2014r.)
Dzień wyznaczony na spływ kajakowy zaczął się od wspólnego śniadania o 7.00 na stołówce OSiR. Posileni i pełni energii kilka minut po 8.00 wyruszyliśmy trzema samochodami do miejscowości Nadolna Karczma. Po przybyciu na miejsce, czekały na nas dwa busy, do których się przesiedliśmy. Wraz z załadowanymi wcześniej na przyczepce 7 kajakami pojechaliśmy do Konigort. Ta miejscowość była początkiem spływu po Wielkim Kanale Brdy, zbudowanym w latach 1842-1849. Płynąc nim podziwialiśmy niepowtarzalne piękno przyrody Borów Tucholskich, ale i system hydrotechniczny, który służył do nawadniania łąk, zapewniających paszę (siano) dla koni armii pruskiej. Kanał „pracuje” do dziś, bez żadnych pomp, działa w nim tylko siła ciążenia. Wybraliśmy szlak 12,5 km, którego przewidywany czas spływu wynosił 3 godziny. Szlak był bardzo łatwy, nie wymagający większych umiejętności. My płynęliśmy od 9.10 do 11.40 czyli 2 godz. i 30 min. Tu do kajaka mogą wsiąść nawet rodzice z małymi dziećmi, ponieważ średnia głębokość wody wynosi około 1 metra a szerokość kanału wynosi 16 metrów, nie ma głazów i powalonych drzew. Spływ dostarczył nam dużo śmiechu i zabawy wszystkim uczestnikom, za sprawą różnych technik wiosłowania. Koniec wyznaczonego spływu nastąpił w miejscowości Fojutowo. Po krótkim postoju i posiłku, zwiedziliśmy obiekt AKWEDUKT FOJUTOWO, który powstał w 1848 roku. Stanowi on najdłuższą (75 m) najmasywniejszą tego typu budowlę w Polsce i największą w Europie. Jest to skrzyżowanie dwupoziomowe dróg wodnych Wielkiego Kanału Brdy z Czerską Strugą. Różnica poziomów między lustrem wody WKB, a lustrem płynącej pod nim CS wynosi 10 m. Obecny wygląd i kształt nadano mu podczas remontu w 2002 roku. Zwieńczeniem pobytu było wejście na Wieżę Widokową – jej wysokość to około 18 metrów z tarasem widokowym o powierzchni 60 metrów kwadratowych – która powstała w 2010 roku.
Tradycyjnie nie zabrakło pamiątkowych zdjęć. Po zwiedzaniu i jednocześnie odpoczynku udaliśmy się w drogę powrotną, oczekującymi dwoma busami. Dotarliśmy ponownie do miejscowości Nadolna Karczma, przesiadając się ponownie do naszych samochodów. Chęć posilenia się spowodowała, że na godz. 14.00 dotarliśmy punktualnie do OSiR w Tucholi, na bardzo smaczny obiad. Ostatnim punktem dnia był powrót do domu, choć żal było odjeżdżać. Po zapakowaniu rowerów, opuszczeniu gościnnych pokoi, niespodziewanie przybył Burmistrz Tucholi. Pożegnał nas słowami motta zamieszczonymi na wstępie tej relacji. Droga powrotna wiodła tą samą trasą jaką jechaliśmy do Tucholi. We Wrześni byliśmy o godz. 19.00. Nasza przyczepka rowerowa sprawdziła się podczas tego dalekiego wyjazdu. Odwiedzenie i poznanie tych uroczych miejsc sprawiło, że ten krótki wypoczynek w Borach Tucholskich na długo pozostanie w naszej pamięci. Warto tam pojechać, Polecamy! Chcieliśmy również podziękować Panu Tadeuszowi Kowalskiemu, Burmistrzowi Tucholi za bardzo serdeczne przyjęcie oraz Pani Agnieszce Schreiber-Gut z Wydziału Promocji za pomoc w organizacji pobytu.
tekst i foto: Roman