10604104_847295231955191_861498070597964235_o
29 sierpnia 2014r. (piątek)
Późnym wieczorem, bo około godziny 20.30 czworo naszych klubowiczów stawiło się w bazie rajdu w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Grzymiszewie. Tam czekali na nas koleżanka i kolega z klubu, którzy dotarli wcześniej. Zostaliśmy serdecznie powitani i przyjęci przez organizatorów oraz pozostałych uczestników rajdu. Na powitanie czekała na nas pyszna drożdżówka i kawa lub herbata do wyboru. Następnie po dokonaniu formalności przyszedł czas na zakwaterowanie się. Rozłożyliśmy nasze materace, karimaty i śpiwory na sali sportowej, gdzie spali wszyscy uczestnicy rajdu. Warunki były polowe, ale bardzo sympatyczne i integracyjne. Coś innego niż mamy na co dzień, dlatego też zostanie to na długo w naszej pamięci. Po rozlokowaniu się przyszedł czas na integrację z pozostałymi uczestnikami. Rozmów, żartów, śmiechów i tradycyjnych fotek nie było końca. Strudzeni po całym dniu i wieczorze udaliśmy się na zasłużony odpoczynek.
30 sierpnia 2014r. (sobota)
Tego dnia pobudkę mieliśmy zaplanowaną na godzinę 7.00. Zostaliśmy bardzo mile zaskoczeni przez organizatorów. Okazało się, że czekało na nas śniadanie przygotowane w stołówce szkolnej, które nie było zaplanowane. Iście królewska uczta: jajeczka, pyszna różnego rodzaju wędlina i żółty ser, pomidor z cebulką, chleb i herbata. To wszystko sprawiło, że w pełni sił, zadowoleni i najedzeni stawiliśmy się na starcie trasy. Przed wyjazdem miało miejsce tradycyjne zdjęcie grupowe. Na początku naszej wyprawy odwiedziliśmy w Grzymiszewie kaplicę grobową rodziny Puławskich z 1870r. Tam ksiądz proboszcz opowiedział nam pokrótce historię rodziny Puławskich, historię kaplicy jak i okalających ziem. Dalej odwiedziliśmy w Piętnie wiatrak typu koźlak z 1766 roku. Następnie udaliśmy się do Wielopola i tam mieliśmy możliwość zobaczenia cmentarza niemieckiego założonego przez Olędrów – osadników z Fryzji i Niderlandów. Po krótkim zwiedzaniu i odpoczynku udaliśmy się do miejscowości Smaszew, gdzie obejrzeć można było zespół dworsko-pałacowy, niestety popadający w ruinę. Na godzinę 13.00 przybyliśmy do Tuliszkowa, gdzie w hali sportowej czekał na nas posiłek turystyczny: żurek z bułką. Dla chętnych nie zabrakło dodatkowych porcji. Tam po dłuższym odpoczynku, udzieleniu wywiadów przez organizatorów oraz członków rajdu dla miejscowych mediów, udaliśmy się w dalszą część trasy. Odwiedziliśmy w Tuliszkowie przepiękny kościół p.w. Św. Wita usytuowany na wysokim wzniesieniu. Kościółek został poddany remontowi, między innymi wykonywane są tam od nowa polichromie (wielobarwna ozdoba malarska ścian, sufitów, podniebienia sklepień, rzeźb stosowana do dekoracji wewnętrznych). Zrobiły one na nas niesamowite wrażenie. Niestety po wyjściu z kościoła okazało się, że pogoda spłatała nam niemiłego psikusa i zaczęło padać. Ubraliśmy się w odzież przeciwdeszczową i ruszyliśmy dalej. Przejechaliśmy przez Zespół Dworsko – Parkowy, w którym na chwilę obecną znajdują się: dwór (aktualnie Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury), oficyna (przedszkole), rządcówka (aktualnie Komisariat Policji), spichlerz (od 2001r. własność prywatna). W międzyczasie zostaliśmy poczęstowani przepysznymi rogalami kasztelańskimi, którym nie szło się oprzeć! Deszcz nie dawał za wygraną i musieliśmy troszkę skrócić naszą wyprawę. Po drodze mieliśmy okazję przejść się ścieżką przyrodniczo-dydaktyczną. Wybraliśmy tylko jej część, by zobaczyć okazałe dęby ze względu na panujące warunki atmosferyczne. Okazało się, że z tego miejsca mamy niecałe 2 km do bazy. Dotarliśmy na miejsce szybko mając na licznikach trochę ponad 60 przejechanych kilometrów. Następnie nastał czas wolny, który wykorzystaliśmy na rozwiązywanie testu wiedzy jaką posiedliśmy w trakcie rajdu. O godzinie 19.00 zebraliśmy się wszyscy przy kolacji, na której uraczono nas kiełbaską i pysznym leczo. Na zgłodniałych lubiących słodkości czekał rogal kasztelański. Warto też dodać, że podczas kolacji został rozkrojony duży okrągły chleb z logiem rajdu wypieczony specjalnie na ten jubileusz (XXX Rajd Bursztynowy). Najedzeni do syta rozpoczęliśmy wieczorek pożegnalny… Były „tańce, hulanki i swawole…” Po trudach rajdowego dnia udaliśmy się na spoczynek.
31 sierpnia 2014r. (niedziela)
Wczesna pobudka spowodowana była faktem odprawiania w miejscowym kościele specjalnej Mszy Św. dla uczestników rajdu. Po mszy było krótkie spotkanie z księdzem proboszczem, który opowiedział dzieje kościółka i obrazu Matki Bożej Dobrej Rady. Na pożegnanie organizatorzy przygotowali krótką przejażdżkę po Grzymiszewie. O godz. 9.30 nastąpiło uroczyste zakończenie rajdu, w którym uczestniczyli Burmistrz Tuliszkowa i Dyrektor goszczącego nas Zespołu Szkolno- Przedszkolnego w Grzymiszewie. Podczas zakończenia przyznano odznaki turystyki kolarskiej, wyłoniono zwycięzców rajdowego testu wiedzy – zwyciężył nasz klubowy kolega Maciej, oraz rozlosowano rowerowe upominki dla każdego uczestnika rajdu.
Podsumowując rajd można powiedzieć krótko: był to bardzo udany weekendowy wypad, na którym oprócz uprawiania turystyki rowerowej można było się dużo dowiedzieć i miło spędzić czas.
Magdalena&Maciej

fot. Roman H., CIKLO Konin