Wcześniej niż zazwyczaj, bo już 12 października 2014 roku, odbyło się spotkanie kończące nasz klubowy sezon rowerowy. Miało ono miejsce na terenie Folwarku Konnego Hermanów.
O godzinie 8.00 wyruszyliśmy rowerami w drogę. Na dworze było pochmurno, ale ciepło jak na tę porę roku, bo aż 15 stopni C. Jechaliśmy przez Kaczanowo, Biechowo. W okolicach Gorzyc odpoczęliśmy chwilę w lesie. Potem wybraliśmy drogę przez Budziłowo, Chrustowo, Mikuszewo, Chlebowo do Nowej Wsi Podgórnej. Tutaj skorzystaliśmy z przeprawy promowej przez Wartę. Wielu z naszych klubowiczów wspominało ubiegłoroczny Rajd Fotuny, kiedy to podczas wysokiego poziomu Warty miała tutaj miejsce przeprawa promem. Następnie udaliśmy się przez Pogorzelicę, Szczonów do Śmiełowa. W czasie jazdy podziwialiśmy uroki jesieni na terenie Żerkowsko-Czeszewskiego Parku Krajobrazowego. Zatrzymaliśmy się na postój na terenie dawnej posiadłości Gorzeńskich. Niestety kawiarenka była jeszcze nieczynna, toteż posililiśmy się własnym prowiantem, odpoczęliśmy trochę oraz porobiliśmy pamiątkowe zdjęcia. Zaraz za Śmiełowem mieliśmy do pokonania niespełna kilometrowy podjazd prowadzący w kierunku Żerkowa. Przy jego końcu zatrzymaliśmy się, aby podziwiać panoramę okolicy z mieszczącego się tam punktu widokowego. Było to okazja do uregulowania oddechu po wysiłku oraz do wspomnień poprzednich naszych pobytów w tej okolicy. Potem pojechaliśmy inną niż podczas wcześniejszych wyjazdów drogą tj. przez Bieździadów. Następnie mijaliśmy Gospodarstwo Agroturystyczne Lutynia oraz Dębno i Wolicę Kozią. Po przebyciu 50 km dojechaliśmy na 12.00 do Folwarku Konnego Hermanów, gdzie zjedliśmy zamówiony wcześniej obiad. Ponieważ zajmowaliśmy osobną salę, po dość wyczerpującej drodze chętnie odpoczywaliśmy i posilaliśmy się rozmawiając. To klubowe spotkanie było okazją do podsumowania minionego sezonu rowerowego. Nasz prezes przypomniał organizowane rajdy i wyjazdy oraz podziękował klubowiczom za pracę na rzecz klubu. W imieniu zarządu wyróżnił szczególnie aktywnych. Nagrody otrzymały osoby, które brały udział w największej liczbie wyjazdów oraz troje twórców przyczepy do rowerów. Mówiliśmy również o planach na przyszły sezon. Na koniec pobytu zjedliśmy pyszne ciasto oraz tort. W doskonałych humorach około 15.15 ruszyliśmy w drogę powrotną. Niestety z powodu braku czasu nie weszliśmy na nowo zbudowaną wieżę widokową, mieszczącą się blisko Hermanowa. Wracaliśmy przez Wolicę Kozią do Dębna, aby tu przeprawić się promem na drugą stronę. Dalej jechaliśmy przez Orzechowo, Czeszewo, Sarnice. W Miłosławiu zrobiliśmy krótki postój. Następnie przejeżdżaliśmy przez Skotniki, do Biechowa. Tutaj na terenie Sanktuarium Maryjnego zatrzymaliśmy się, aby wejść do wnętrza kościoła i podziękować za szczęśliwie przejechany sezon rowerowy. Dość szybko przez Kaczanowo pojechaliśmy dalej, aby dotrzeć do domów jeszcze przed zmrokiem. We Wrześni byliśmy około 17.40 przebywając łącznie 87 km.
Ten wyjazd na zakończenie sezonu był bardzo sympatyczny i inny niż dotychczasowe. Przejechaliśmy malowniczą i ciekawą trasę oraz zjedliśmy specjalnie przygotowany dla nas posiłek. Nikt się nie spieszył do domu i tylko godziny kursowania promu ograniczały nasz pobyt za Wartą.
Grażyna
fot. Artur