12 kwietnia br. odbył się kolejny wyjazd naszego klubu rowerowego. Tym razem udaliśmy się do Pleszewa na XI Kolarski Rajd Papieski zorganizowany dla uczczenia pamięci Jana Pawła II. W niedzielny poranek o godzinie 6 rano było wietrznie, pochmurno, ale bezdeszczowo. Grupa składająca się z 7 członków (Marleny, Magdy, Miecia, Mirka, Grzegorza, Romana, Dawida) oraz sympatyczki klubu Izy wyruszyła rowerami do Pleszewa. Artur wyruszył z innej części Wrześni z zamiarem spotkania grupy po drodze, ale na skutek zboczenia z drogi ostatecznie do Pleszewa dojechał sam. Pech towarzyszył mu również po drodze, kiedy 12 km przed Pleszewem zatrzymał się na kawę, złamał się kluczyk w zapięciu rowerowym i trzeba było rozcinać linkę za pomocą kombinerek pożyczonych od pracownika stacji benzynowej. Również w ośmioosobowej grupie nie obyło się bez problemów- Magda „złapała gumę”, ale sprawny serwis rowerowy szybko sobie z tym poradził.Kolejna ekipa „Wrześnian” udająca się na rajd o godzinie 7:15 wyruszyła dwoma samochodami. Dopiero w Pleszewie przy Starostwie Powiatowym spotkaliśmy się wszyscy. Przybyli tam również pozostali uczestnicy rajdu z Pleszewa, Jarocina, Ostrowa, Nowych Skalmierzyc, Krotoszyna, Kalisza. Na starcie powitał nas komandor rajdu Krzysztof Hofman. Formalności związane z rajdem dopełnił Geniu, który otrzymał dla naszej grupy bony żywnościowe, pocztówki i okolicznościowe plakietki z wizerunkiem Jana Pawła II. Przed wyruszeniem na trasę rajdu dwóch policjantów udzieliło uczestnikom krótkiego instruktażu dotyczącego zasad bezpieczeństwa ruchu drogowego, a najmłodsi otrzymali elementy odblaskowe. Zostało zrobione grupowe zdjęcie i wyruszyliśmy w drogę. Trasa rajdu liczyła około 17 kilometrów i wiodła przez Brzezie –Tursko –Jedlec. W Tursku zatrzymaliśmy się w okolicach Sanktuarium Maryjnego, a chętni mogli zobaczyć kościół i Ogrójec. W lesie koło Turska zrobiliśmy przystanek na małą lekcję historii w miejscu, gdzie w nocy z 14 na 15 września 1943 na łąkach w okolicach Prosny angielskie samoloty zrzuciły broń, amunicję, radiostację i opatrunki. Odbiór zrzutu zakończył się sukcesem dla wojsk Armii Krajowej. Miejsce to zostało uhonorowane obeliskiem, przy którym zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie. Następnie ruszyliśmy do miejscowości Jedlec, gdzie był kościół pw. św. Floriana, wzniesiony w 1746 roku staraniem starosty liwskiego Mikołaja z Wybranowa Chlebowskiego, herbu Poraj i jego żony Anny ze Swinarskich ukończony w 1753, a konsekrowany w 1802 roku. Obok kościoła znajduje się trójarkadowa dzwonnica pobudowana w 1887-1896 roku oraz obelisk upamiętniający Ojca św. Jana Pawła II z 2005 r. Przed kościołem zostaliśmy powitani przez wójta Gołuchowa Marka Zdunka, radnego powiatu Radomira Zdunka, radną Beatę Szymoniak z Jedlca, sołtysa wsi Adama Mikołajczyka, przewodniczącą Koła Gospodyń Wiejskich Ewelinę Mikołajczyk oraz przewodniczącą rady rodziców z miejscowej szkoły Dorotę Gramalę. O godzinie 13:00 w kościele w Jedlcu odbyła się msza w X rocznicę śmierci Papieża- Polaka Jana Pawła II, którą odprawił proboszcz ks. Paweł Zieliński. Po mszy udaliśmy się do miejscowej świetlicy na gorący poczęstunek w postaci zupy grochowej, ciepłej herbaty, drożdżówki i na deser naszego polskiego jabłka. Chwilę później odbyło się losowanie upominków wśród uczestników rajdu i kilka nam też przypadło. Około 15:20 część grupy udała się w kierunku Wrześni samochodami, a my tj. grupa licząca 8 osób (w tym trzy panie) udaliśmy się w drogę powrotną na rowerach. Nie było łatwo, bo w większości jechaliśmy pod wiatr. Podziwialiśmy nasze koleżanki, które włożyły dużo sił i sprostały trudnym warunkom pogodowym oraz dużej ilości kilometrów, a szczególnie Izę, która odważyła się mimo pierwszego w tym roku wyjazdu jechać z nami na całej długości trasy liczącej około 150 kilometrów. O godzinie 20:30 Września przywitała nas blaskiem ulicznych lamp i mimo dużego wysiłku i zmęczenia był to bardzo miło spędzony czas.
Artur
fot. Roman K.