17 maja br. 14 osób z naszego klubu wybrało się do Poznania na XIX Rajd im. Wojciecha Bogusławskiego. Na start usytuowany tradycyjnie na poznańskiej pętli PST dotarliśmy przed 10.00. Zebrała się już tam spora grupa rowerzystów. Po dokonaniu formalności zgłoszeniowych poczęstowano nas …rzodkiewką, tak na dobry początek rajdu. Parę minut po 10.00 ruszyliśmy na trasę. Pogoda była zróżnicowana: trochę słońca, trochę chmur i trochę porywistego wiatru 🙂 Najważniejsze było jednak to, że humory wszystkim dopisywały. Trasa rajdu została poprowadzona przez: Złotniki, Glinno, Chojnicę do amfiteatru w Biedrusku. Po drodze dołączali do nas kolejni fani dwóch kółek. W Suchym lesie otrzymaliśmy kolejne dary ogrodów tj. warzywa i kwiaty. To dlatego, że ten rajd był pt. „Pamiętajmy o ogrodach”. Miał nam przybliżyć nie tylko postać Bogusławskiego, ale także Ignacego Krasickiego- zajmującego się z zamiłowania sztuką ogrodową. W Złotnikach wjechaliśmy na teren poligonu wojskowego istniejącego tu już prawie od 1904 r., kiedy to Albrecht von Tresko sprzedał swoje włości armii niemieckiej. W Glinnie, gdzie urodził się Wojciech Bogusławski, wypadł nam pierwszy dłuższy postój. Tutaj mieścił się dworek rodziny Bogusławskich, po którym pozostały tylko fundamenty. Pod pomnikiem upamiętniającym narodziny „ojca polskiego teatru” złożyliśmy kwiaty i zapaliliśmy znicze. Rękami rowerzystów przy akompaniamencie melodii „Pamiętajcie o ogrodach” zasadzone zostały również dwa dęby nazwane Wojciech i Ignacy. Ruszyliśmy w dalszą drogę w kierunku nieistniejącej już wsi Chojnica. Tam w ruinach kościoła pw. Ścięcia św. Jana Chrzciciela wysłuchaliśmy koncertu oraz krótkiej historii tego miejsca. Otóż w 1531 r. Jan Przecławski ufundował we wsi Chojnica kościół, a jego syn Andrzej dobudował kaplicę z rodzinną kryptą. W czasie II Wojny Światowej niemieckie władze zamknęły kościół, a od 1945 r. teren Chojnic został włączony do poligonu Biedrusko. Co ciekawe kościół nie uległ zniszczeniu podczas żadnej z wojen. Zaczął niszczeć dopiero po 1945 r. Malownicze ruiny posłużyły Jerzemu Hoffmanowi jako tło do nakręcenia scen w filmie „Ogniem i mieczem”. Nieopodal ruin kościoła znajduje się żelbetonowa imitacja zamku, który z kolei został wykorzystany w filmie „Kazimierz Wielki” z 1975 r. Przed nami pozostało już niewiele kilometrów do mety, która usytuowana została w amfiteatrze w Biedrusku. Tam czekała na nas tradycyjna rajdowa grochówka oraz kawa i herbata. Nie zabrakło również jagodzianek. Pokrzepieni strawą wzięliśmy udział w konkursie wiedzy o Bogusławskim. Najwszechstronniejszą wiedzą wykazał się Dawid zajmując I miejsce. Tuż za nim uplasowała się Magda i Maciej, a miejsce tuż za podium zajęła Dagmara. Wszystkich uczestników konkursu nagrodzono rowerowymi upominkami. Każda dobra zabawa kiedyś się kończy, więc około 14.00 pożegnaliśmy naszych rowerowych przyjaciół i do Poznania wróciliśmy niebieskim Nadwarciańskim Szlakiem Rowerowym. Po przyjechaniu na miejsce postoju samochodów liczniki rowerowe pokazały 35 km. Pozostało nam jeszcze spakować rowery na przyczepkę, wsiąść do samochodów i wrócić do domu. Do Wrześni dotarliśmy około 17.00.
tekst i fot. Daga