W sobotni poranek 12 września br. o godzinie 7.45 dziewięcioro klubowiczów spragnionych rowerowych wojaży spotkało się na tradycyjnym parkingu. Stamtąd wyruszyliśmy samochodami do zaprzyjaźnionego klubu K.T.R. Siodełko w Mieścisku, który był organizatorem I Rajdu Michałowskiego. Na miejsce dotarliśmy sporo przed rozpoczęciem rajdu, które miało miejsce chwilę po godzinie 10.00.
Dzięki uprzejmości gospodarzy wolny czas przed startem spędziliśmy na pogaduszkach przy kawie i konsumowaniu swojego prowiantu oraz przygotowaniu się do startu. Po przybyciu pozostałych uczestników m.in. zaprzyjaźnionego klubu K.T.R. „Pałuki Tur” z Wągrowca w ponad pięćdziesięcio osobowym składzie wyruszyliśmy w drogę. Trasa wiodła od Mieściska poprzez Gołaszewo, Podlesie spowrotem do Mieściska. W między czasie dojechaliśmy do miejscowości Budziejewko, gdzie nastąpił przystanek na odpoczynek i podziwianie niezwykłego głazu św. Wojciecha. Ma imponujące rozmiary w obwodzie 20,5 m, długość 7,5 m, szerokość 4,7 m, wysokość nad ziemią 1,3 m, głębokość w ziemi 2,7 m. Podobno w niedostrzegalny sposób głaz zapada się w ziemię. Legenda głosi, że kiedy skryje się cały i pamięć o nim zaginie, nastąpi koniec świata. Po chwili wytchnienia i pamiątkowych zdjęciach wyruszyliśmy dalej.Trasa wiodła poprzez drogi asfaltowe i polne. Jechało się miło i przyjemnie. W sumie pokonaliśmy 42 km. Na mecie rajdu czekał na nas przepyszny placek, kawa i herbata. Następnie przyszedł czas na zupkę dla odmiany(w ostatnim czasie ku naszej uciesze) była to gulaszowa. Po najedzeniu się i wymienieniu wrażeń nastąpiło losowanie nagród. Dla kilku naszym klubowiczów los okazał się łaskawy i zabrali do domu kilka fantów.
Po zakończeniu części oficjalnej, podziękowaliśmy organizatorom i pożegnaliśmy pozostałych uczestników rajdu. Zadowoleni i syci po spakowaniu rowerów wróciliśmy do Wrześni.
Magdalena&Maciej
fot. KTR Siodełko