Kaszuby

W dniach 25-29 maja 2016 po raz drugi nasz klub gościł na Kaszubach. Ten czterodniowy pobyt przeznaczyliśmy na zwiedzanie pieszo, rowerami i samochodami południowej części Kaszub. Podczas pobytu mieszkaliśmy w Pensjonacie „Eden” w Wielu.

26.05.2016r. (czwartek)

O godz. 5.00 spotkaliśmy się na miejscu zbiorki, aby załadować rowery na przyczepkę i wyruszyć w ponad 220 km trasę do Wiela. Po krótkich przerwach na miejsce dotarliśmy około 9.30. Później o 10.00 wzięliśmy udział wraz z mieszkańcami Wiela w uroczystościach Bożego Ciała. Natomiast od 12.30 zwiedzaliśmy z przewodnikiem Kalwarię Wielewską. Pan Tadeusz Lipski opowiedział nam o Wielu, kościele pw. św. Mikołaja oraz oprowadził po słynnej Kalwarii Wielewskiej. Składała się ona z 23 obiektów: 14 kaplic, 6 rzeźbiarskich dzieł, świętych schodów, ambony i pustelni. Wszystkie budowle i rzeźby mieściły się na pokrytych lasem stokach Białej Góry, nad Jeziorem Wielewskim. Najstarsza kaplica Ogrójca poświęcona została w 1915 r. Budowle wznoszone przed i po I Wojnie Światowej były zaprojektowane przez niemieckiego architekta Teodora Tajra. Dzieła rzeźbiarskie w kaplicach wzniesionych po 1920 r. były natomiast wg. projektu polskiego artysty Wojciecha Durka. Ten spacer z przewodnikiem był bardzo interesujący.

Następnie o 15.00 zjedliśmy bardzo smaczny obiad przygotowany w pensjonacie. Po nim wyruszyliśmy w liczącą około 21 km trasę – Pętla Przytarnia. Wiodła ona głównie lasami, koło małych jeziorek. Droga była trudna, bo piaszczysta i częściowo musieliśmy ją pokonać prowadząc rowery. Nie zraziło nas to jednak i humory nam tym bardziej dopisywały, a zaistniałe trudności były przyczyną wielu zabawnych zdarzeń i powodem do śmiechu. Była to swoista zaprawa przed planowanym objazdem Jezior Wdzydzkich. Po powrocie z trasy, po krótkim odpoczynku, zrobiliśmy sobie wspólnego grilla. Koleżanki przygotowały produkty, a koledzy doskonale wszystko opiekli, więc apetyty i humory dopisywały podczas wspólnego biesiadowania.

27.05.2016r. (piątek)

W drugi dzień pobytu o 8.00 wyruszyliśmy samochodami do Szymbarku oddalonego o ponad 50 km. Po Centrum Edukacji i Promocji Regionu w Szymbarku oprowadzała nas młoda przewodniczka, która pokazała nam Najdłuższą Deskę Świata, odśpiewała kaszubski alfabet, opowiedziała tragiczne historie ludzi zesłanych na Sybir. Byliśmy również w Bunkrze TOW „Gryf”, gdzie przeżyliśmy symulowany nalot bobowy. Obejrzeliśmy także Dom Trapera, zobaczyliśmy Największy Koncertujący Fortepian. Na końcu każdy z nas miał okazję sprawdzić jak jego organizm reaguje na pobyt w Domu do Góry Nogami. Następnie po ponad 1,5 godzinnym zwiedzaniu poszliśmy popróbować miejscowych specjałów, każdy wg. swojego uznania.

W drodze powrotnej zajechaliśmy pod Wieżycę. Tam przy parkingu wzięliśmy udział w zaaranżowanym występie na kaszubską nutę. Potem weszliśmy na wieżę widokową mieszczącą się na Wieżycy, będącej najwyższym punktem regionu. Na platformie widokowej wieży podziwialiśmy widok na okolicę i zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcia.

Następnie udaliśmy się do Kościerzyny, gdzie korzystając ze specjalnej oferty miejscowego muzeum zwiedziliśmy 3 jego oddziały. Najpierw obejrzeliśmy różnorodne eksponaty zgromadzone w Muzeum Akordeonów, potem zapoznaliśmy się z ekspozycją Muzeum Ziemi Kościerskiej, gdzie poznaliśmy historię miasta i ziemi kościerskiej oraz w części etnograficznej mogliśmy zobaczyć różnego rodzaju wytwory rękodzieła ludności kaszubskiej. Na koniec dla ochłody posililiśmy się lodami na rynku kościerskim, a potem udaliśmy się na 15.00 do Muzeum Kolejnictwa. Tam po obejrzeniu zgromadzonego taboru kolejowego doskonale bawiliśmy się jadąc drezyną z panią przewodnik. Po powrocie do pensjonatu o 18.00 zjedliśmy obiad, a po krótkim odpoczynku umówiliśmy się na ponowne grillowanie.

28.05.2016r. (sobota)

Ten dzień przeznaczyliśmy na 53 km trasę rowerową. O 8.00 wyruszyliśmy na szlaki rowerowe wokół Jezior Wdzydzkich. Początkowo jechaliśmy około 4 km asfaltem, ale za Przytarnią zaczęły się piaszczyste drogi leśne. Na szczęście deszcz, który padał trochę z rana poprawił częściowo sytuację i piaszczyste odcinki były mniej uciążliwe. Jechaliśmy wyznaczonymi szlakami rowerowymi przez pagórkowate dukty leśne oraz malowniczo położone miejscowości nad brzegiem jeziora. Jechaliśmy przez Joniny Małe, Rów, Przerębską Hutkę, Czarlinę do Wdzydz Kiszewskich. Tam zatrzymaliśmy się na dłużej, aby w Karczmie pod Wdzydzką Trocią posilić się nieco, a następnie zwiedzić Muzeum- Kaszubski Park Etnograficzny. Najciekawszymi obiektami regionalnego budownictwa były tam: wiatrak, szkoła, kościół, pralnia, chata wikliniarza, chata bogatego chłopa oraz chata dworska. Dużo śmiechu dostarczyła nam zagroda gospodarska, w której próbowaliśmy chodzić na szczudłach oraz pralnia, w której nasz prezes prał na tarce. Poznaliśmy również historię państwa Izydora i Teodory Gulgowskich- założycieli skansenu.

We Wdzydzach Kiszewskich udaliśmy się również na drewnianą wieżę widokowa o wysokości 35,6 m. Z platformy na wysokości 30 m. mogliśmy podziwiać piękną panoramę krzyża Jezior Wdzydzkich z licznymi półwyspami i największą wyspą – Ostrowem Wielkim. Od tego momentu jechaliśmy na zmianę drogami asfaltowymi oraz leśnymi w niewielkiej odległości od jeziora. Wtedy to bardzo zbulwersował nas fakt postawienia płotu na szlaku i zagrodzenie drogi do jeziora. Przez to musieliśmy błądzić i trochę nadrobić drogi. W Borsku również nie udało nam się choćby zamoczyć nóg, gdyż teren wokół jeziora zajmował ogrodzony ośrodek wypoczynkowy. Zmęczeni, ale zadowoleni i pełni wrażeń przed 18.00 dotarliśmy na obiadokolację do Wiela. To był bardzo wymagający, rowerowy dzień.

28.05.2016r. (niedziela)

W ostatni dzień pobytu bezpośrednio po śniadaniu pojechaliśmy do oddalonego o 16 km Rezerwatu „Kamienne Kręgi” w Odrach. Czekając na otwarcie obiektu udaliśmy się nad Wdę. W rezerwacie poznaliśmy historię tego miejsca, mogliśmy poczuć wyjątkowy, tajemniczy jego klimat, w którym – jak twierdzą niektórzy – unosi się „dobra energia”. Spacerując byliśmy pod działaniem tej pozytywnej energii, a szczególnie oddziaływała na nas w spirali.

W tym rezerwacie archeologiczno-przyrodniczym oprócz kamiennych kręgów i kurhanów można było zaobserwować ciekawe, unikatowe gatunki porostów naskalnych i mchów.

Do Wiela wracaliśmy tą samą drogą, prowadzącą przez Karsin. Po przybyciu do pensjonatu spakowaliśmy bagaże oraz załadowaliśmy rowery na przyczepkę i po smacznym obiedzie wyruszyliśmy w drogę powrotną. Do Wrześni nasza 14 osobowa grupa dotarła przed 19.00.

Podczas tego czterodniowego pobytu pokonaliśmy na rowerach łącznie 106 km, zwiedziliśmy nowy region Polski, sprawdziliśmy swoją kondycję na piaszczystych szlakach oraz lepiej poznaliśmy się.

Grażyna

fot. Roman