W dniach 22-23.07.2017 roku odbyło się spotkanie integracyjne KTR „Wrześnianie” z Grupą Rowerową im. Jana Pawła II z Kościana.

W sobotę 22 lipca 2017 roku o godz. 6.00 wyruszyliśmy z Wrześni czterema samochodami w jedenastoosobowym składzie. Do Kościana dotarliśmy przed godz. 8.00, gdzie oczekiwali na nas organizatorzy. Po miłym powitaniu, wspólnie wyruszyliśmy rowerami w drogę.

Trasa zaplanowana w tym dniu (Kościan – Gostyń – Lubiń) miała 60 km. Po drodze przejeżdżaliśmy przez Racot, Gryżynę, Januszowo, Świniec, Krzywiń, Luboń, Żelazno, Stankowo, Stary Gostyń, Gostyń, Kunowo, Bielewo. W czasie krótkich postojów organizatorzy przekazywali nam opowieści, legendy i osobiste przeżycia dotyczące poszczególnych miejscowości.

Najpierw dotarliśmy do Głogówka koło Gostynia na zwiedzanie z przewodnikiem Świętej Góry.
Święta Góra jest miejscem kultu religijnego już od XIV wieku. Obecnie, piękna barokowa świątynia to Maryjne Sanktuarium Świętogórskiej Róży Duchowej. Bazylika powstała w latach 1675-1698 jako wotum wdzięczności za cudowne uzdrowienie Adama Konarzeskiego. Zespół Klasztorny Filipinów na Świętej Górze wraz z barokowym Kościołem pw. Niepokalanego Poczęcia NMP i św. Filipa Neri zbudowany został na wzór weneckiej bazyliki Santa Maria Della Salute. Cały obiekt w 2008 roku uznany został za pomnik historii. Historią i legendami, które przez wieki narosły wokół Świętej Góry pod Gostyniem z powodzeniem można by obdzielić kilka podobnych miejsc. Tutaj po zwiedzaniu grupa rowerowa z Kościana poczęstowała nas przepyszną zupą gulaszową oraz ciastem.

Ciekawą historię przekazano nam o mieście Gostyń. To miasto powiatowe położone na skraju Wysoczyzny Leszczyńskiej nad rzeką Kanią. Najstarsza wzmianka zapisu Gostynia została zamieszczona w bulli gnieźnieńskiej z 1136 roku. Książę Przemysł II lokował miasto na prawie magdeburskim w 1278 roku. Ośrodek miejski otoczony był murami z dwiema bramami: Wrocławską i Kaliską. Dzięki swojemu położeniu przy uczęszczanym szlaku handlowym Gostyń prężnie rozwijał się jako obszar handlu i rzemiosła. Okres jego rozkwitu przypadł na wiek XV i XVI, kiedy to potwierdziła się atrakcyjność miasta, powodując napływ uchodźców ze Szkocji i ich szybkiej asymilacji. Wiek XVII przyniósł znaczny regres gospodarczy grodu nad Kanią. W 1656 roku oddziały wojsk szwedzkich splądrowały miasto. Po II rozbiorze Polski w 1793 roku Gostyń przeszedł pod panowanie pruskie. W latach 1807 – 1815 wszedł w obręb terytorium Księstwa Warszawskiego. Później ponownie znalazł się w zaborze pruskim. Lata 30. I 40. XIX wieku były dla miasta ważnym okresem tworzenia polskiego życia gospodarczego i kulturalnego. Tutaj działało m. In. Kasyno Gostyńskie czy lokalny komitet Ligi Polskiej, które swoją działalnością pracy organicznej podejmowały walkę z zaborcą. Mieszkańcy walczyli również w zrywach niepodległościowych wydarzeń Wiosny Ludów (1848-1849) i Powstania Wielkopolskiego (1918-1919). W styczniu 1919 roku Gostyń powrócił w granice Polski. Okres okupacji hitlerowskiej (1939-1945) cechowała aktywność organizacji podziemnych i krwawe represje. Miasto zostało wyzwolone z dniem 27 stycznia 1945 roku przez żołnierzy Armii Czerwonej. Obecnie miasto przemysłowe z hutą szkła, mleczarnią i jedną z najstarszych w kraju kondensownią mleka, licznymi zakładami i fabrykami, a także ośrodek usługowo-handlowy, kultury i szkolnictwa. Tutaj urodzili się m. in. Wojciech Majchrzak – polski aktor serialowy i teatralny oraz Andrzej Juskowiak – były reprezentant Polski w piłce nożnej.

W Gostyniu warto zobaczyć: Ratusz Miejski, Kościół p.w. św. Małgorzaty, pomnik z granitowych głazów upamiętniający rozstrzelanie 30 Polaków przez hitlerowców w październiku 1939 roku, a na Górze Zamkowej pomnik autorstwa Ryszarda Skupina poświęcony pamięci gostyńskich kosynierów, powstańców wielkopolskich i ofiar hitleryzmu. Można też zwiedzić Muzeum Ziemi Gostyńskiej oraz muzeum zabytkowych samochodów.

Dalej wyruszyliśmy do miejscowość Lubiń, gdzie w Szkolnym Schronisku Młodzieżowym zostaliśmy ulokowani na nocleg. Po krótkim odpoczynku, o godz. 18.00 wraz z organizatorami uczestniczyliśmy we mszy św. w kościele klasztornym Opactwa Benedyktynów. Później przy Szkolnym Schronisku Młodzieżowym odbyła się wspólna biesiada: były rozmowy, konsumpcja pysznych potraw przygotowanych przez organizatorów, konkursy, śpiewy i tańce do późna w nocy.

Drugi dzień spotkania integracyjnego to niedziela 23 lipiec 2017 roku. W tym dniu do pokonania było ok. 33 km na trasie Lubiń – Nowy Dębiec – Kościan. Po drodze przejeżdżaliśmy przez Krzywiń, Świniec, Jurkowo, Osiek, Nowy Dębiec , Gryżynę, Nielęgowo, Nacław.

Lubiń – to wieś w województwie wielkopolskim, powiecie kościańskim, w gminie Krzywiń. Przez wieś przebiega Wielkopolska Droga św. Jakuba – odcinek szlaku pielgrzymkowego do grobu św. Jakuba w Santiago de Compostela w Hiszpanii. Lubiń jest też siedzibą Klasztoru Benedyktynów, jednego z najstarszych klasztorów w Polsce. Początki klasztoru w Lubiniu sięgają XI. w. W 1070 roku komes Michał z Góry sprowadził z Leodium (obecnie Liege w Belgii) Zakon Benedyktynów tworząc tu opactwo. Dzięki nadaniom zakupom klasztor był właścicielem wielu wsi i osad w okolicy a także miast Święciechowa i Krzywiń. Do klasztoru w Lubiniu należało też ówczesne miasto Jeżów. Po licznych rozbudowach i odbudowach klasztor i kościół w pierwszej połowie XVIII wieku zyskał styl barokowy zachowany do dnia dzisiejszego. Historia zakonu i klasztoru Benedyktynów przez wieki do powrotu do Lubinia w 1924 była bogata. Na mocy Rozporządzenia Prezydenta RP z 9 grudnia 2009 roku cały obiekt – tj. Zespół Opactwa Benedyktynów z Kościołem Klasztornym Narodzenia NMP, budynkami klasztornymi, Kościołem św. Leonarda, parkiem, ogrodem, dwoma folwarkami, szkołą parafialną, cmentarzem, pastorówką, placem targowym oraz figurą św. Jana Nepomucena – został uznany za pomnik historii. Od początku istnienia Benedyktyni nie byli zakonem kontemplacyjnym, lecz czynnie włączali się w życie otaczającej ich wspólnoty. Oprócz przepisywania ksiąg i pracy w kancelariach książęcych prowadzili szkoły w Lubiniu i Krzywiniu, utrzymywali szpitale dla chorych i ubogich w Lubiniu, Gostyniu i Krzywiniu. Obecnie Benedyktyni prowadzą działalność duszpasterską parafii lubiąskiej, a także organizują rekolekcje i dni skupienia dla gości z zewnątrz.

W Lubiniu zwiedziliśmy również powstałe w 2014 roku – jedyne w Polsce – Muzeum Tercetu Egzotycznego – zespołu muzycznego powstałego ponad 50 lat temu. W muzeum znajdują się rękopisy tekstów piosenek, można zobaczyć instrumenty zespołu, stroje, które towarzyszyły artystom na wszystkich koncertach. Jest tam garderoba Izabelli Skrybant-Dziewiątkowskiej i pokój jej męża, wiele nagród i pamiątek oraz szereg dokumentów, wśród których są listy, kontrakty i pozwolenia na pracę z okresu PRL-u.

Z Lubinia pojechaliśmy w kierunku Nowego Dębca. Nowy Dębiec to wieś położona na wschodnim brzegu Jeziora Wonieść. Jedynym zabytkiem we wsi jest park podworski o powierzchni 0,47 ha z XIX lub XX wieku. W Nowym Dębcu znajduje się Rolnicza Spółdzielnia Produkcyjna „Gwiazda”, kąpielisko i ośrodki wypoczynkowe. Dużą atrakcją dla nas było pływanie po Jeziorze Wonieskim rowerami wodnymi oraz możliwość kąpieli w jeziorze. Po dwugodzinnym relaksie w wodzie i na rowerach wodnych wyruszyliśmy na naszych rowerach w dalszą drogę.

Kolejna miejscowość na naszej trasie owiana legendą to wieś Gryżyna. Jest położona w województwie wielkopolskim, w powiecie kościańskim, w gminie Kościan. Według kronik, nazwa miejscowości pochodzi od nazwiska właścicieli – Gryżyńskich. We wsi znajduje się Kościół Parafialny św. Barbary wybudowany w latach 1885-1886 wg planów architekta Alexis Langer z Wrocławia. Ceglaną neogotycką świątynię ufundowała rodzina von Lossow – właścicieli wsi i majątku z lat 1835-1939. Przy kościele znajdują się liczne groby właścicieli majątku. Ruiny średniowiecznego kościoła pod wezwaniem św. Marcina znajdują się ok. 1,5 km od zabudowań wsi. Kościół wzniesiono w 4 ćwierćwieczu XIII wieku z fundacji Wojsława Borka – Gryżynskiego, właściciela wsi. Do dziś zachowały się jego mury obwodowe o wysokości sięgającej 7 metrów. Z ruinami kościoła związana jest piękna „Legenda o brzozie gryżyńskiej”. Była to szeroko znana legenda, którą próbowano zainteresować nawet Adama Mickiewicza. Legendę w formie wiersza ujął Franciszek Morawski.
Po dojechaniu do Kościana zjedliśmy obiad, podziękowaliśmy organizatorom, przekazaliśmy gadżety reklamujące naszą gminę i powiat i pożegnaliśmy się.

Podsumowując: było to bardzo udane spotkanie. Podczas pobytu zwiedziliśmy wiele ciekawych, nieznanych nam miejsc, mogliśmy się lepiej poznać. Dopisała również pogoda.

Barbara

fot. Roman