Zawsze dobrze jest wrócić do miejsca, które dobrze zapadło nam w pamięci. W sobotę, 16.06. 2018 r., wzięliśmy udział w Pałuckim Rajdzie Rowerowym „Harpagan”. Punktualnie o 7:00 wyruszyliśmy samochodami z Wrześni do Wągrowca, aby dotrzeć na miejsce na czas. Po ok. godzinie podróży byliśmy już na miejscu. Przed rajdem odwiedziliśmy naszych dobrych znajomych z Wągrowca z PTTK Wągrowiec.
Po porannej kawie wyruszyliśmy – już tym razem na rowerach na start rajdu. Po krótkich powitaniach i wymianie kilku słów – podzieliliśmy się na dwie grupy i wyruszyliśmy w drogę. Większość początkowej trasy pokonaliśmy na ścieżkach rowerowych. Na spokojnie można było podziwiać okolicę. Pierwszy przystanek był krótki. Uzupełniliśmy płyny, nieco pojedliśmy i ruszyliśmy dalej. Dojechaliśmy do Międzygminnego Składowiska Odpadów Komunalnych w Kopaszynie i udaliśmy się na zwiedzanie. Po prawie godzinnym spacerze
po zakładzie, przewodnik wyjaśnił nam wszystkie niuanse związane z funkcjonowaniem zakładu. Na koniec zwiedzania udaliśmy się na usypany kopiec, który jest największym wzniesieniem w okolicy i podziwialiśmy widoki. Następnie udaliśmy się już na punkt końcowy.
Meta rajdu odbyła się na terenie Szkoły Podstawowej w Pawłowie Żońskim. Organizatorzy zapewnili kiełbaski z grilla, słodki poczęstunek oraz napoje. Była okazja do wspólnych rozmów, żartów i pamiątkowych zdjęć. panowała miła atmosfera. Udało nam się również wylosować nagrody. Po wspólnej biesiadzie przyszedł niestety czas na pożegnania. Udaliśmy się w drogę powrotną do Wągrowca. Po odprowadzeniu naszej koleżanki z klubu na dworzec udaliśmy się na miejsce postoju samochodów. Po załadowaniu rowerów i pożegnaniu
z przyjaciółmi z Wągrowca udaliśmy się w drogę powrotną do Wrześni.
Rajd oceniamy bardzo pozytywnie. Jest to kolejny przykład dobrze zorganizowanego rajdu rowerowego. Na pewno wrócimy jeszcze kiedyś do Wągrowca. Spędziliśmy miły sobotni dzień na rowerach.
tekst i foto Arkadiusz Sobczak